Minas Morgul

Marduk Gidori · Gość

Jakaś ponura postać uderzyła czymś twardym we wrota.Witaaaaaam.Me imię brzmiiiii Marduk Gidori.Ale czy to ważneeee?-postać w czarnym kapturze wypowiadała się sycząc.Jesssstem tu aby wkońcu dołączyć do jakiegośśśśś potężnego zgromadzeniaaa.Mam wielką chęćććććć oddać sssssię jakiemuśśśśśśśśś przywódcy i wypełniać jego rozkazy.Nie chcęęęęę już ssssiaććć ssssstrachu i zła samotnie.Pragnę też dojśśśść do tego kręgu bo jessssst on najsilniejszszszszy.Jeśśśśli będzie trzebaaaa to oddam się ogniom piekielnymmmm.

Beowulf

Ty sie jakasz czy nie umiesz mówić? *rzekł patrząc na nowoprzybyłego...* zacznij mówić normlanie to moze Cie zrozumiem...

Vanderen

*Popatrzył się na niego z ździwieniem* Któś Ci język wydłużył cęgami rzemieślniczymi, że tak przeciągasz? *zmierzył postać* Jak tak dalej będziesz prawił to długo tu nie zabawisz... Lepiej odrazu rzuć się w czeluści Orodruiny... *rzekł zniesmaczony*

Gość

Dość ciężko mówić bez języka-odpowiedział bez wachania.Więc postaram się mówić zwyczajnie.

Beowulf

No to mów... *rzekł zniecierpliwiony*

Sanju

*spojrzała na nowoprzybyłego* język Ci odrąbali? *spojrzała na niego jak na kretyna. Potem położyła sie w fotelu tak że jej nogi zwisały z jednogo boku fotela. Wzięła sztylet i zaczęła jego ostrzem jeździć po swoich wargach* A dlaczego uważasz że nadajesz sie do Upiorów?

Gość

Jestem wojownikiem który jeszcze nigdy nie zdradził walczącym w służbie do samego końca.Cenię siebie, ale jestem gotów dla władcy do największych poświęceń, nawet do utracenia mojego ducha.Chociaż tylko on trzyma mnie na tym świecie.Moje oddanie jest niepodważalne i wieczne.Będę walczył w imię Margotha ile będzie trzeba, nawet i dłużej-skończył chyląc głowę i obserwując wszystkich z pogardą.

Gość

A język mi odrąbali.Bo broniłem ostatniego władcy do końca.Była to kara za honor.

Gość

Do tego zgromadzenia pragnę dołączyć bo uważam was za najpotężniejszy klan.-Pochylił głowę ponownie.

Vanderen

Raczej za oddanie... *spojrzał na niego z zaciekawieniem* Teraz to co innego, trzeba było tak odrazu *rzekł stanowczo* Sądzę, że się nadaje... Ale nie słodź nam tu tyle bo się jeszcze uśmiechne....

Gość

Pytajcie dalej jeśli chcecie.Odpowiem na wszystko.Nie mam tajemnic.

Vanderen

Ciekawi mnie Twój cel przybyszu... *rzekł do niego z zastanowieniem...*

Sanju

a ja uważam że nie i zostane przy swoim zdaniu co na jego temat.. *mrukneła*

Vanderen

Daj mu się wypowiedzieć Sanju... Chcę poznać jego cele przyboczne, jak i ten główny, który bardzo mnie zaciekawił... *rzekł ze spokojem w głosie wpatrując się w przybysza*

Gość

Mój cel to dostanie się do potężnego klanu i oddanie swych usług potężnemu i godnemu władcy.Chcę walczyć w imię Margotha, oddać za niego duszę i krew bo uważam jego i was za takich którym będę mógł służyć z oddaniem i męstwem nie rażąc swego honoru.Chcę na nowo pokochać swego przywódce i jeszcze raz przelać za niego krew.